BMW M3 E46 Phoenix Yellow VIN WBSBL93433JR24569
: pn mar 14, 2016 19:39
http://otomoto.pl/oferta/bmw-m3-e46-cou ... yhL0R.html" onclick="window.open(this.href);return false;
VIN WBSBL93433JR24569
Piszę, żeby wszystkim chętnym na zkup oszczędzić wielkiego rozczarowania i straty czasu na wycieczkę.
Oglądałem to auto w lutym.
Suche fakty- stan samochodu kompletnie nie zgodny z opisem:
-na 100% wymieniana lewa tylna ćwiartka wraz z poszyciem progu (korozja na całej długości łączenia progu z podłogą, całym obwodzie nadkola, na niechlujnie wyprowadzonych spawach słupka środkowego pod uszczelką drzwi, burchel korozji pod lakierem wielkości 10gr 5cm powyżej rantu nadkola)
-cofnięty lewy przedni fartuch pod błonikiem przed McPhersonem, co powoduje cofnięcie mocowania lampy i złe jej spasowanie
-skorodowany lewy przedni błotnik na całym obwodzie nadkola oraz na dole na wysokości progu, blachowkręty zamiast spinek
-złe pasowanie klapy bagażnika
-złe pasowanie tylnego zderzaka
-wydech nieudolnie spawany na każdym wygięciu, także na flanszach z kolektorami- nie do odkręcenia już, wycięty jeden(?) katalizator
-mechanicznie uszkodzona osłona termiczna wydechu
-wózek tylny cały zasyfiony smarem z przegubu( patrząc na straszne niechlujstwo "napraw" tego auta, pewnie trochę tak jeździł z tym wyciekającym smarem...)
-cały silnik dosłownie zarzygany olejem- nie chciało mi sie nawet zdejmować osłony, by zobaczyc skąd cięknie
-poduszki silnika do wymiany
-"wzmocnienia" tylnego wózka zrobione tak niechlujnie i nieumiejętnie, że trzeba je zdejmować-spod gumy i baranka wychodzi korozja, a groszki imitujące spoinę na pewno nie spełniają swojej funkcji
-na całym lewym boku wszystkie błędy lakiernicze- rysy na podkładzie, wtrącenia oraz pecherze z nie odtłuszczonej powierzchni (prawego nie oglądałem nawet, bo korozja lewego nadkola już dyskwalifikowała to auto)
-Plasti Dip pozostawiony w każdej szczelinie( usunięcie go będzie na prawdę uciążliwe)
Generalnie skoncentrowałem się na nadwoziu, gdyż mechanikę zawsze mozna doprowadzić do ładu- kwestia pieniędzy. Tego nadwozia już nie.
Z zewnątrz auto bardzo zniszczone tanimi "naprawami", wkręty, nie dotarta szpachla, korozja, złe spasowanie elementów-pewnie lepiej się już nie da. Dramat. Nie nadaje się jako lokata kapitału i zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Widząc to ogłoszenie teraz, gdzie właściciel został uświadomiony o stanie karoserii (mógł nie wiedzeć), gdzie dalej jest napisane, że auto nie było spawane i jest w super stanie, wniosek jest jeden- niech każdy sobie dopowie..., przypominam, że auto było w lutym wystawione za 47k przez poprzedniego właściciela..
Przestrzegam przed ślepym ufaniem miernikowi, dziś jest możliwość naprawiania auta "pod miernik". Ostrzegam zatem wszystkich szukających m3 bez poważniejszego dzwona, bo to auto na pewno miało nie małą przygodę, a co gorsza bardzo nieprofesjonalnie zatuszowaną, bo "naprawa" to złe słowo w tym przypadku...
Pozdrawiam
VIN WBSBL93433JR24569
Piszę, żeby wszystkim chętnym na zkup oszczędzić wielkiego rozczarowania i straty czasu na wycieczkę.
Oglądałem to auto w lutym.
Suche fakty- stan samochodu kompletnie nie zgodny z opisem:
-na 100% wymieniana lewa tylna ćwiartka wraz z poszyciem progu (korozja na całej długości łączenia progu z podłogą, całym obwodzie nadkola, na niechlujnie wyprowadzonych spawach słupka środkowego pod uszczelką drzwi, burchel korozji pod lakierem wielkości 10gr 5cm powyżej rantu nadkola)
-cofnięty lewy przedni fartuch pod błonikiem przed McPhersonem, co powoduje cofnięcie mocowania lampy i złe jej spasowanie
-skorodowany lewy przedni błotnik na całym obwodzie nadkola oraz na dole na wysokości progu, blachowkręty zamiast spinek
-złe pasowanie klapy bagażnika
-złe pasowanie tylnego zderzaka
-wydech nieudolnie spawany na każdym wygięciu, także na flanszach z kolektorami- nie do odkręcenia już, wycięty jeden(?) katalizator
-mechanicznie uszkodzona osłona termiczna wydechu
-wózek tylny cały zasyfiony smarem z przegubu( patrząc na straszne niechlujstwo "napraw" tego auta, pewnie trochę tak jeździł z tym wyciekającym smarem...)
-cały silnik dosłownie zarzygany olejem- nie chciało mi sie nawet zdejmować osłony, by zobaczyc skąd cięknie
-poduszki silnika do wymiany
-"wzmocnienia" tylnego wózka zrobione tak niechlujnie i nieumiejętnie, że trzeba je zdejmować-spod gumy i baranka wychodzi korozja, a groszki imitujące spoinę na pewno nie spełniają swojej funkcji
-na całym lewym boku wszystkie błędy lakiernicze- rysy na podkładzie, wtrącenia oraz pecherze z nie odtłuszczonej powierzchni (prawego nie oglądałem nawet, bo korozja lewego nadkola już dyskwalifikowała to auto)
-Plasti Dip pozostawiony w każdej szczelinie( usunięcie go będzie na prawdę uciążliwe)
Generalnie skoncentrowałem się na nadwoziu, gdyż mechanikę zawsze mozna doprowadzić do ładu- kwestia pieniędzy. Tego nadwozia już nie.
Z zewnątrz auto bardzo zniszczone tanimi "naprawami", wkręty, nie dotarta szpachla, korozja, złe spasowanie elementów-pewnie lepiej się już nie da. Dramat. Nie nadaje się jako lokata kapitału i zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Widząc to ogłoszenie teraz, gdzie właściciel został uświadomiony o stanie karoserii (mógł nie wiedzeć), gdzie dalej jest napisane, że auto nie było spawane i jest w super stanie, wniosek jest jeden- niech każdy sobie dopowie..., przypominam, że auto było w lutym wystawione za 47k przez poprzedniego właściciela..
Przestrzegam przed ślepym ufaniem miernikowi, dziś jest możliwość naprawiania auta "pod miernik". Ostrzegam zatem wszystkich szukających m3 bez poważniejszego dzwona, bo to auto na pewno miało nie małą przygodę, a co gorsza bardzo nieprofesjonalnie zatuszowaną, bo "naprawa" to złe słowo w tym przypadku...
Pozdrawiam